Kilka dni temu w godzinach wieczornych dyżurny jednego z komisariatów policji otrzymał zgłoszenie o usiłowaniu rozboju, do którego doszło kilka minut wcześniej w rejonie Czerwonych Maków. Trzech sprawców w wieku ok. 17 lat zaczepiło swojego rówieśnika, żądając wydania pieniędzy oraz telefonu komórkowego. W trakcie zdarzenia, jeden z nich trzymał w ręku kij bejsbolowych.
Pokrzywdzony nie stracił jednak zimnej krwi i wykorzystując chwilę nieuwagi napastników, zaczął uciekać i głośno wzywać pomocy. To zniechęciło agresorów do dalszego pościgu. 17- latek natychmiast zadzwonił na policję i wspólnie z mundurowymi wyruszył na poszukiwania niedoszłych rabusiów. Dwóch z nich zatrzymano dosłownie kilka ulic dalej. Nie chcieli wskazać trzeciego "kolegi" ale tym zajął się już dzielnicowy, który doskonale znał nastolatków. Godzinę później 15- latek został zatrzymany w swoim mieszkaniu.
- Wszyscy usłyszeli zarzut usiłowania rozboju, do popełnienia którego się przyznali. Jak się okazało, sprawcy założyli się o to, czy są w stanie dokonać napadu - informuje policja. Jak widać prawie im się udało... Teraz o dalszym losie nastolatków zadecyduje Sąd dla Nieletnich.
Źródło: Małopolska Policja