Pod Collegium Novum zaparkuje tylko rektor?

Uniwersytet Jagielloński jest skłonny zrezygnować z parkingu w centrum miasta, w zamian chce jednak kilku miejsc postojowych dla rektora i możliwości wjazdu oficjalnych delegacji.

Trwają rozmowy przedstawicieli władz miasta i Uniwersytetu Jagiellońskiego na temat przyszłości trzech ulic położonych w ścisłym centrum Krakowa. Z ramienia prezydenta w negocjacjach uczestniczy sekretarz miasta Paweł Stańczyk, UJ reprezentuje wicekanclerz Monika Harpula.

Ich zadaniem jest “wypracowanie satysfakcjonującego porozumienia, które zostanie przedstawione radzie miasta”. Mają one uwzględniać zarówno wymagania uczelni, jak i zadbać o utrzymanie charakteru tej wyjątkowej części Krakowa.

Straż rektorska, czy parkingowa?

Spór dotyczy trzech ulic znajdujących się w tzw. kwartale uniwersyteckim (Gołębia, Jagiellońska i Karola Olszewskiego). Obecnie, na mocy porozumienia zawartego przez miasto z UJ w 2013 roku, ulice stanowią teren uczelni, choć utrzymywane są przez miasto. - Obowiązkiem rektora jest dbanie o bezpieczeństwo na tych ulicach. Porządku pilnuje tam straż rektorska - mówi Adrian Ochalik, rzecznik UJ.

Tyle tylko, że działania straży ograniczają się do pilnowania, by osoby nieuprawnione nie wjeżdżały na teren kwartału uniwersyteckiego i nie parkowały tam nie mając za szybą specjalnego identyfikatora. Te wydaje rektor UJ i - choć uczelnia ma możliwość darmowego parkowania - abonamenty są sprzedawane pracownikom uczelni za 615 zł rocznie. W ubiegłym roku UJ sprzedał ponad 200 kart.

Zamiast dróg publicznych drogi wewnętrzne

W tym roku o ulice upomnieli się jednak mieszkańcy ze Stowarzyszenia Obywatel na Straży, którzy zauważyli, że w ten rejon w ogóle nie powinny być wpuszczane samochody, a jeśli już, to należałoby wyznaczyć miejsca parkingowe i wprowadzić strefę płatnego postoju. Witold Liguziński ze stowarzyszenia obliczył nawet, że dzięki temu miasto mogłoby zarobić ponad 700 tys. zł rocznie.

Po interwencji mieszkańców miasto postanowiło rozwiązać problem. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wpadł na pomysł, że najlepszym wyjściem z sytuacji będzie pozbawienie spornych ulic kategorii dróg publicznych, wówczas stałyby się one drogami wewnętrznymi UJ, a uczelnia gotowa była wydzierżawić je od miasta za opłatą.

Na takie rozwiązanie nie zgodzili się jednak radni. Podczas sesji, na której mieli przyjąć zaproponowaną przez prezydenta uchwałę padło wiele gorzkich słów pod adresem UJ, który zdaniem radnych nie zasługuje na parking w historycznym centrum miasta. Po tym, jak radni odrzucili propozycję prezydenta, ten postanowił spotkać się z rektorem UJ.

Ustalono, że wspólnie zostanie wypracowane rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron, a przy tym możliwe do zaakceptowania przez radnych. Ci coraz głośniej mówią o wprowadzeniu na Gołębiej, Jagiellońskiej i Olszewskiego strefy A, do której nie można w ogóle wjeżdżać.

Parking dla rektora i delegacji?

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, władze UJ są skłonne przystać na takie rozwiązanie. Chcą jednak zachowania możliwości wjazdu i minimum trzech miejsc parkingowych pod Collegium Novum dla trzech rektorskich aut oraz ustalenia, że w to miejsce będą mogły również wjeżdżać oficjalne delegacje odwiedzające uniwersytet, takie jak chociażby z ambasadorem Indii, który był obecny na inauguracji nowego roku akademickiego, czy rektorem południowokoreańskiej uczelni, który kilka dni temu odwiedził UJ.

Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta na razie nie chce komentować tych propozycji . - Rozmowy są prowadzone, po obu stronach zostały już do tego wyznaczone osoby odpowiedzialne, zależy nam na wypracowaniu kompromisowego rozwiązania, które zostanie zaproponowane radzie miasta - mówi Chylaszek.