Przyjechał po pijanego kolegę i sam został aresztowany

Na ul. Żwirowej policjanci zatrzymali samochód do rutynowej kontroli. Jak się okazało mieli nosa bo 29-letni kierowca był pod wpływem alkoholu, a ponadto prowadził auto pomimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień. Policjanci udaremnili mu dalszą jazdę, a w bezpiecznym powrocie do domu miał  pomóc 29-latkowi wezwany na miejsce znajomy. Mężczyzna nie spodziewał się, że chcąc wyświadczyć koledze przysługę, zostanie zatrzymany przez stróżów prawa...

Jak się bowiem okazało policjanci znaleźli w pojeździe, którym przyjechał dwa woreczki strunowe z zawartością amfetaminy oraz suszu marihuany. Przeszukanie miejsca zamieszkania 67-latka skutkowało ujawnieniem kolejnych porcji należących do niego narkotyków. Łącznie mundurowi zabezpieczyli ponad 130 g amfetaminy, 34 g suszu marihuany oraz MDMA. Oprócz środków odurzających, funkcjonariusze zarekwirowali również elektroniczną wagę, której sprawca używał do porcjowania konopi indyjskich.

- 67-latek usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości środków odurzających za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją Prokuratury wobec podejrzanego został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru - informuje krakowska policja. 

Fot. pixabay