PILNE

Wisła na dnie, Podbeskidzie wygrywa w Krakowie

Pierwsze dwa mecze w nowym roku dla Wisły nie były udane, dlatego Tadeusz Pawłowski zdecydował się pomieszać nieco składem Białej Gwiazdy. Do pierwszej jedenastki niespodziewanie wskoczył Popović, a szansę debiutu od pierwszej minuty otrzymał także Rafał Wolski

28 lutego 2016 Sport
Autor:  Marcin Szczudło

Pierwsze dwa mecze w nowym roku dla Wisły nie były udane, dlatego Tadeusz Pawłowski zdecydował się pomieszać nieco składem Białej Gwiazdy. Do pierwszej jedenastki niespodziewanie wskoczył Popović, a szansę debiutu od pierwszej minuty otrzymał także Rafał Wolski. W wyjściowym składzie zabrakło za to miejsca dla Pawła Brożka, który tym razem nie znalazł się w podstawowej jedenastce, ponieważ Pawłowski zdecydował się na grę tylko jednym napastnikiem.

Pierwszy strzał Wiślacy oddali już w 5 minucie. Piłkę ładnie wprowadził Pietrzak, później szybko futbolówkę odegrał Wolski, a  z ponad 25 metrów na strzał zdecydował się ten pierwszy, ale jego strzał został skutecznie zablokowany.

Kolejną dobrą akcję Wisła przeprowadziła w 9 minucie. Rafał Wolski ładnie minął piłkarzy Podbeskidzia, a później został sfaulowany. Do rzutu wolnego podszedł Pietrzak, a futbolówka po jego strzale trafiła prosto w mur Górali.

W 19 minucie Biała Gwiazda przeprowadziła szybką i dobrą akcję. Aktywny w pierwszych minutach,  Wolski przejął futbolówkę, a później wpadł z nią pole karne i zdecydował się na strzał lewą nogą. Akcja jednak nie zakończyła się gole, ponieważ dobrze interweniował  Zubas.

Pierwszy strzał goście oddali dopiero w 21 minucie. Źle piłkę do gry wprowadził Michał Miśkiewicz. Bielszczanie na połowie krakowskiej Wisły przejęli piłkę, a  z ponad 30 metrów uderzył Mateusz Możdżeń, ale bramkarz Białej Gwiazdy nie miał problemów z obroną tego strzału.

Świetną okazję goście na objecie prowadzenia mieli w 26 minucie. Możdżeń dośrodkował futbolówkę w pole karne,  nieco zagapił się Uryga, który nie upilnował Demjana. Napastnik Bielszczan uderzył piłę głową, ale czujnie w tej sytuacji zachował się Miśkiewicz.

Wisła, która przeważała w tym meczu, wreszcie dopięła swego. Miśkiewicz wybił piłkę na połowę Podbeskidzia, ta trafiła pod nogi Wolskiego, który dobrze dograł futbolówkę do Ondraszka, a Czech mocnym strzałem pokonał Zubasa i Wiślacy w 37 minucie objęli prowadzenie w tym meczu.Chwilę później Biała Gwiazda mogła podwyższyć prowadzanie. Piacek źle podawał do Zubasa, którego zaatakował Ondraszek. Po wykopie bramkarza Podbeskidzia, piłka odbiła się od Ondraszka i o mały włos nie trafiła do bramki Bielszczan.

Podbeskidzie po stracie gola zaczęło grac bardziej odważnie. Zamieszanie pod bramką gospodarzy  starał się wykorzystać Piacek, ale jego strzał z 10 metra dobrze obronił Miśkiewicz, który uratował swój zespół przed stratą bramki.

Wisła szybko mogła podwyższyć swoje prowadzanie w drugiej części gry. Z dobrej strony w 51 minucie gry pokazał się Popović, który okiwał jednego z piłkarzy Podbeskidzia, wpadł z piłką w pole karne, ale fatalnie podawał, dlatego akcja nie zakończyła się drugim golem dla Krakowian.

W 61 minucie kolejną dobrą akcję przeprowadzili Wiślacy. Dośrodkowywał w pole karne Bałaszow, a szansę na swojego drugiego gola w tym meczu miał Zdenek Ondraszek. Czech świetnie odnalazł się w polu karny, dobrze uderzył piłkę głową, ale kapitalną interwencją popisał się Zubas, który uchronił swój zespół od utraty gola.

Dosłownie minutę później, Biała Gwiazda znów miała okazję na gola numer dwa. Z rzutu rożnego wrzucał piłkę Popović, Cywka był zupełnie niekryty, ale minimalnie główką przestrzelił w tej znakomitej sytuacji.Bielszczanie mimo tego, że grali słabo to w 63 minucie doprowadzili do remisu. Piłkę w polu karnym niefortunnie dotknął Rafał Pietrzak. Sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Mateusz Możdżeń, który pewnie wykorzystał jedenastkę.

W  70 minucie duże szczęście miała Wisła. Futbolówkę w środku stracił Popović, szybko z akcją wyszli Górale. Z piłką w pole karne popędził Stefanik, który oddał mocny strzał. Świetnie w tej sytuacji ustawiony był jednak Miśkiewicz.Wiślacy cały czas dążyli do tego, aby strzelić bramkę zapewniającą im trzy punkty. Niespodziewanie Podbeskidzie strzeliło gola numer dwa. W 80 minucie znakomitym podaniem popisał Tarnowski, a do piłki doszedł Stefanik , który pewnie pokonał Miśkiewicza.

Mimo rozpaczliwych prób Wisły, wynik nie uległ zmianie. Wisła nie zagrała tragicznego meczu. Jak zwykle zabrakło jej przede wszystkim skuteczności i bramki numer dwa. Biała Gwiazda została zepchnięta na 15 miejsce i sytuacja Wisły robi się coraz gorsza.

Składy Wisła: Miśkiewicz – Jović, Uryga, Sadlok, Pietrzak – Małecki(’69 Boguski), Popović(83’Brożek), Cywka, Bałaszow (83’Drzazga)– Wolski- Ondraszek

Podbeskidzie Bielsko – Biała:  Zubas- Sokołowski, Piacek, Baranowski, Veretilo – Chmiel, Sloboda(56’Stefanik), Możdzeń, Kowalski(77’Tarnowski)- Szczepaniak- Demjan(’69 Kato)


Marcin Szczudło

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.