PILNE

Zakup oczyszczaczy dla żłobków odstraszy turystów?

01 marca 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Radni przegłosowali dziś uchwałę w sprawie zakupu oczyszczaczy dla krakowskich placówek oświatowych. Nie wszystkim pomysł przypadł jednak do gustu.

Z uchwałą w sprawie zakupu oczyszczaczy wystąpili radni Przyjaznego Krakowa. Dziś w trybie nagłym wprowadzili projekt pod obrady. Zakłada on wyposażenie wszystkich szkół, przedszkoli i żłobków w urządzenia usuwające z powietrza zanieczyszczenia, ale również alergeny, bakterie, wirusy czy grzyby. Uchwała zobowiązuje prezydenta do uruchomienia jeszcze w tym roku pilotażu programu i przeznaczenia na ten cel 150 tys. zł z rezerwy budżetowej. Dzięki temu pierwsze oczyszczacze mogłyby trafić do samorządowych żłobków i wybranych przedszkoli już za 3 miesiące.

Jeden oczyszczacz powietrza to wydatek rzędu 2 tys. zł. Radny Łukasz Wantuch z PK przekonuje jednak, że w centralnym przetargu cena może spaść nawet do 1 tys. zł. Wyposażenie w takie urządzenia wszystkich sal, w których przebywają krakowskie dzieci ma kosztować kilka milionów złotych. Do tego dochodzi jeszcze wymiana filtrów, która rocznie będzie pochłaniać kolejne pół miliona złotych.

- To pierwszy dobry pomysł radnego Wantucha – chwalił dziś podczas sesji Grzegorz Stawowy z PO.

Radni ostatecznie przegłosowali uchwałę, ale niektórzy z nich zgłosili szereg zastrzeżeń. - Jestem przeciw działaniom pozorowanym i budowaniu sztucznego miasta, dzieci i tak, ustawowo muszą spędzać część dnia na zewnątrz. Wolałabym, żeby te pieniądze przeznaczyć na wymianę pieców węglowych. Oczyszczacze nie rozwiązują problemu smogu. Podejmijcie w tej sprawie poważne działania – apelowała radna Agata Tatara z PiS.

Jej klubowy kolega Stanisław Rachwał przekonywał, że wydawanie pieniędzy na oczyszczacze nie jest dobrym pomysłem bo „zna dzieci w żłobkach, które nie mają co jeść”. Poza tym, jego zdaniem, zakup takich urządzeń to … antyreklama dla Krakowa. – W ten sposób dajemy sygnał turystom: „nie przyjeżdżajcie do nas, bo jest tu tak źle, że musimy filtrować dzieciom powietrze w szkołach” – argumentował radny Rachwał.

Marta Patena dopytywała z kolei, czy przypadkiem oczyszczacze nie zaszkodzą dzieciom. – Gdy byłam młodą mamą lekarze mówili, że wywiezienie dziecka z Krakowa na wakacje może po powrocie skutkować u niego zapaleniem płuc z uwagi na szok dla organizmu – mówiła radna Patena. – Czy oczyszczacze nie zadziałają podobnie? Czy po kilku godzinach spędzonych w pomieszczeniu z oczyszczaczem, płuca dzieci nie będą bardziej narażone na zanieczyszczenia? – pytała.

Anna Prokop-Staszecka, lekarz pulmonolog i radna PK zapewniała, że smog nie jest problemem teoretycznym. – Mamy pandemię zwłóknień płuc, to gorsze niż rak, a główną przyczyną jest właśnie smog, dzieci w Krakowie trzy razy częściej zapadają na alergie – wyliczała.

Radni dopytywali też, czy dzięki zainstalowaniu oczyszczaczy we wszystkich placówkach uda się … oczyścić powietrze w całym Krakowie.

Podczas dzisiejszej sesji radni przyjęli także rezolucję zaproponowaną przez radnych PK w sprawie zakazu palenia węglem w podkrakowskich gminach. Zakaz ma dotyczyć nowobudowanych domów.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.